16 lutego 2016, 18:56
i jeszcze miejsca trochę mam? na wybuchy, słowa skruchy, na ten niepokoju stan?
ehhhh
smutaśno trochę, czuję się sama, a rodzina w domu....
nie jest znowu najlepiej?
i co zrobić?
stęskniona jestem za normalnością, kiedy to mężczyzna z pracy przychodzi, przytula, daje buziaka...
niestety ponoć już tyle lat po ślubie, to co ja oczekuje?
no, niestety oczekuję, ale nie dostaję...
i co mam zrobić?
co poradzić, że jestem emocjonalna, delikatna i pokręcona...
smutno mi bardzo...